Matko Bosko Częstochowsko, przywróć nam taki festiwal w Opolu!
Cóż tam się dzieje na scenie!
Paweł Kukiz w życiowej formie, do tego Shazza i Dominika Kurdziel i jak dla mnie rewelacyjny dobór repertuaru, pokazujący nie tylko kunszt muzyczny, ale też zabawę i żonglerkę gatunkami muzycznymi, które to stały się znakiem rozpoznawczym Piersi.
Mamy to co w Piersiach najlepsze: połączenie folka, ciężkiego rocka, disco-polo, a wszystko to okraszone niesamowitym luzem na scenie, olbrzymią charyzmą Pawła, erotycznymi ocierkami budzącymi aplauz publiczności i niezłym brzuchem Shazzy.
I oczywiście to co w Pawle było najlepsze: czyli teksty, teksty, teksty. Pełne ironii, polotu, humoru, groteski i będące dowodem niezwykłej inteligencji autora.
Jak napisał jeden z fanów na naszym fanpage’u:
„Szkoda Pawła, że w politykę poszedłl. Jego koncerty z zespołem Piersi to zawsze była rewelacja. A tak to ani Piersi nic nie grają, ani Paweł nie śpiewa, a i nam na dobre koncerty ni ma chodzić”. W punkt.
Co tu dużo pisać – kocham Piersi z Pawłem Kukizem!