W latach 90 można mówić o żelaznym starterpacku obecnym na każdym odpuście/straganie/stoisku handlowym na wakacjach – był to zestaw gadżetów, z których przynajmniej jeden musiał się znaleźć w przeciętnym polskim domu.
Jednym z takich przedmiotów była sprężynka, którą możecie podziwiać na zdjęciu wyżej.
Zasada jej działania była banalnie prosta – wystarczyło wejść na szczyt schodów, po czym patrzeć jak grawitacja zajmuje się za nas lwią częścią zabawy. Sprężynka zeskakiwała ze stopnia na stopień, to rozwijając się, to zwijając.
I tyle 🙂
Esencja dobrej zabawy zawsze tkwi w prostocie – a w przypadku tej zabawki sprawdziło się to w 100%.