Czarodziejka z Księżyca – japoński serial animowany opowiadający losy wojowniczki, której przeznaczeniem jest uratowanie Ziemi, a później także całej galaktyki przed serią antagonistów, począwszy od Królestwa Ciemności.
Z tą bajką mam chyba najwięcej wspomnień, zresztą SailorV znikąd się nie wzięła.
W podstawówce, razem z dziewczynami z klasy założyłam klub Czarodziejki z Księżyca. Każda była jedną z postaci. Ja świadomie wybrałam Czarodziejkę z Wenus, ponieważ miałyśmy wiele wspólnych cech – od długich blond włosów, przez zamiłowanie do śpiewu oraz siatkówki, aż po częste zakochiwanie się w przystojnych chłopcach J zbiórka była zawsze na placu pod blokiem po Czarodziejce (która wtedy leciała na Polsacie chyba o 15:30). Zazwyczaj szłyśmy do lasku za torami, gdzie była nasza baza i tam plotkowałyśmy o szkole i chłopakach oraz omawiałyśmy odcinek 😉 to jednak nie były nasze główne zajęcia.
Wymyślałyśmy również zadania (w końcu trzeba było walczyć ze złem) 🙂 zadania były różne, od przepłynięcia tratwą z jednego końca stawu na drugi, aż po przejście po zwalonym pniu. Oczywiście do wszystkiego była dorobiona odpowiednia fabuła, bo pod pniem płynęła lawa, albo była przepaść 🙂 nieodłącznym elementem naszej zabawy było oczywiście przemienianie się 😀 sekwencja piruetów + nieśmiertelne POTĘGO WENUS DZIAŁAJ 😀 ponieważ tory były na wysokości okien z sąsiednich bloków, mieszkańcy musieli mieć niezły fun oglądając wygibasy kilku pokręconych małolat.
A najlepszy było to, że nigdy nie brakowało nam fantazji i żadna nie potrzebowała specjalnego zaproszenia, tylko przychodziła z chęcią do zabawy 🙂 i choć teraz wydaje się to śmieszne, wtedy było super ekstra cool…. 🙂 tych wspomnień nie zamieniłabym na żadne inne 🙂
A tu pierwszy odcinek, tak się zaczęła ta niesamowita historia: