He-Man i władcy wszechświata

He-Man i władcy wszechświata

Najbardziej męski ze wszystkich bohaterów dzieciństwa. Dlaczego? Bo tylko He-Man jest tak męski, że nawet jego imię podkreśla ten fakt dwukrotnie.



Fabuła He-Mana

Warto może zacząć od intro:

Fabuła jest banalnie prosta: He-Man wraz z grupą przyjaciół broni zamku posępnego Czerepu na planecie Eternia, przed zakusami jednego z najstraszniejszych geniuszy zła, jaki znała popkulturowa historia ludzkości – podstępnego, przewrotnego i, co tu kryć, błyskotliwego Szkieletora:

Żeby dodać nieco smaczku historii, na co dzień He-Man jest Księciem Adamem paradującym w diablo różowej bluzie – dopiero w momentach zagrożenia przeistacza się w najsilniejszego człowieka w kosmosie.

Oczywiście w tej arcyważnej walce pomagają mu przyjaciele: Czarodziejka, Zbrojny Rycerz i Orko.

Do tego He-Man posiada leniwego tygrysa – Cringera, który w momentach zagrożenia przeistacza się w kota bojowego.

Szkieletor, jak to zwykle bywa, do pomocy ma grono zaufanych maszkar, które to potwory, eufemistycznie mówiąc, nie należą do najzręczniejszych i najbystrzejszych przedstawicieli swego gatunku.

Tutaj znajdziesz kompilację złowieszczych śmiechów Szkieletora >>> 

Sam świat przedstawiony bajki tworzy dziwny historyczno-kulturowy misz-masz, w którym mroczną, prawie, że gotycką rzeczywistość widzimy wzbogaconą o wątki futurystyczne: z jednej strony mamy głównego bohatera władającego mieczem, pradawne osnute grozą zamczysko z bramą w kształcie czaszki – z drugiej bohaterowie władają bronią laserową, przemieszczają się w latających pojazdach czy korzystają z ciekawych nowinek technologicznych.

Sama seria bajkowa powstała na potrzeby firmy Mattel, która dzięki niej chciała wypromować nową serię zabawek:

Figurka He-Mana

Tutaj możecie podejrzeć jak wyglądały wszystkie zabawki >>>

Stąd też powalająca (z perspektywy czasu), by nie rzec prymitywna, prostota i toporność bajki – była robiona bardzo szybko, by zdążyć z reklamą produkcji.

Ponieważ kreskówka skierowana była do najmłodszych widzów, sam He-Man bardzo rzadko walczy mieczem, bądź używa agresji w podobnej formie – najczęściej wybieraną forma walki jest… rzucenie przeciwnikiem.

Na końcu każdego odcinka He-Man również wygłasza morał, który ma wskazać milusińskim prawą i właściwą drogę postępowania w świecie niehe-manowym.



A sam blond bohater…

No cóż, umysł dorosłego jest umysłem skażonym.

Dzisiaj w dzielnym He-Manie dzieciństwa widzę najczystszego rasowo aryjczyka, obciętego na modną w latach 90 fryzurę a’la Nick Carter, raźnie przemierzającego groźne ostępy mrocznego świata, odzianego w przykrótkawe spodenki i kamizelkę ozdobioną wielgachnym, niemieckim krzyżem.

Zdecydowanie większe wrażenie robi na mnie postać Szkieletora, którego łyskająca żółtymi zębami czaszka w kilkulatku wywoływała przejmującej uczucie grozy.

Na koniec odcinek po polsku, żebyście mogli sobie powspominać 🙂

O autorze

Urodziłem się w roku 86, równiutko 3 miesiące po tym jak reaktor w Czarnobylu eksplodował światłością wiekuistą. Ubóstwiam Baldurs Gate, Heroes III i dobrą muzę z lat 90. Jestem zapalonym fanem białych majteczek Anny.

Powiązane posty

Subscribe
Powiadom o
guest

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
yśó
8 lat temu

Na pytanie kto dałby rade supermenowi zawsze wyciągam he mana. Mała poprawka jest najsilniejszym człowiekiem we wszechświecie.
W zerówce karzdy miał he mana nie wiedzieć czemu odlanego z srebrnego plastiku, chć głowa była w normalnych kolorach, do teraz niewiem czemu. Pozdrawiam fana majtek anny , białe majteczki rules 😉