Gumy do żucia Mino

Gumy do żucia Mino

Kolejny „must have” na spożywczej liście zakupów lat 90. Produkt równie popularny co Gumy Turbo lub Boomer.



Gumy Mino (produkowane przez firmę KENT, czyli autora legendarnych gum Turbo), były małymi, różowymi pastylkami o owocowym smaku. Ów smak trudno mi sobie przypomnieć – jeżeli ktoś z Was pamięta, dopiszcie koniecznie w komentarzu.

Do pamięci mej weszły z dwóch powodów:

Po pierwsze porażający stosunek ceny do ilości. Jeżeli dobrze pamiętam, za niecały 1 zł mogliśmy mieć całą paczkę drażetek, w której znajdowało się około 20-40 sztuk. A to przy permanentnym deficycie gotówki, było olbrzymią zaletą.

Więc gdy zaszła taka potrzeba (czyli zawsze) cała podwórkowa ekipa mogła ciamkać, żuć i ruszać żuchwami do woli.

Po drugie: nie pamiętam, bym kiedykolwiek odkładał je na później. Po zakupie  wszystkie gumy były błyskawicznie wsypywane do paszczęki,  tworząc zbitek jednej, wielkiej i lepkiej masy, którą na początku trudno było rozgryźć.

I która błyskawicznie traciła smak.

Nie pamiętam tylko, czy dało się z nich robić balony? Pomożecie? Napiszcie w komentarzu!

Gumy mino były wspaniałe!
Doskonale widać ilość różowych drażetek.

O autorze

Urodziłem się w roku 86, równiutko 3 miesiące po tym jak reaktor w Czarnobylu eksplodował światłością wiekuistą. Ubóstwiam Baldurs Gate, Heroes III i dobrą muzę z lat 90. Jestem zapalonym fanem białych majteczek Anny.

Powiązane posty

Subscribe
Powiadom o
guest

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
paulina
paulina
6 lat temu

uwielbiałam je ! lata 90 zdecydowanie najlepsze ! ciesze sie, ze nie musialam sie wychowywac w dzisiejszych czasach 🙂

Marcin Nawotczyński (MaikuInTh
Marcin Nawotczyński (MaikuInTh
6 lat temu
Reply to  paulina

Dziś też można je kupić. Nie są tak często spotykane ale jak by dobrze poszukał po osiedlowych sklepikach to zawsze się znajdą.