Spadochroniarze

Spadochroniarze

To niesamowite ile zabawy i radości dostarczyła naszej podwórkowej ekipie ta banalnie prosta zabawka 🙂

Dla tych co nie wiedzą – zabawa polegała na wypuszczeniu z dachu/okna/balkonu plastikowego spadochroniarza z własnoręcznie zrobionym spadochronem i obserwowaniu jak daleko poleci.

Tylko tyle i aż tyle 🙂



Ludzik z plastiku, sznurek i reklamówka = zabawa na całe godziny.

Wystarczyło znaleźć tylko odpowiednio wysokie miejsce, wypuścić i liczyć na łut szczęścia, że spadochroniarz pofrunie daleko i bezpiecznie wyląduje.

Później, gdy zakończył swój lot należało zamienić się w biegające MEDVACi, zbiec na dół odszukać, tak by był gotów do kolejnego skoku.

Oczywiście część z naszych dzielnych komandosów ginęła w akcji – lądując wysoko na drzewach, dachach innych budynków, balkonach lub będąc zawłaszczona przez dużo szybsze, inne dzieciaki.

Warto jeszcze nadmienić, że konstrukcja spadochronu była zwykle stale ulepszana – czy to jeżeli chodzi o rozmiar czy też materiał.

Babcia nie nadążała z szyciem i przerabianiem domowej, spadochroniarskiej myśli technologicznej.

Największym (i dostarczającym najwięcej emocji) wyzwaniem, było wynajdywanie coraz to nowszych i wyższych miejsc, z których można było desantować komandosów.

Całe watahy dzieciaków więc przemierzały blokowiska, domy, drzewa czy fabryki, szukając drabin lub otwartych dachów, które mogły zapewnić spadochroniarzom jak najdłuższe loty.

Pamiętam, że kiedyś ojciec jednego z kolegów przyniósł nam prawdziwy, spadochroniarski nylon – co po odpowiednim obszyciu dało kolosalne efekty w postaci wysokości i odległości lotu.

Gdzie się to cudo kupowało – nie pamiętam, przypuszczam, że w kiosku – jeżeli ktoś może potwierdzić – napiszcie w komentarzu.

O autorze

Urodziłem się w roku 86, równiutko 3 miesiące po tym jak reaktor w Czarnobylu eksplodował światłością wiekuistą. Ubóstwiam Baldurs Gate, Heroes III i dobrą muzę z lat 90. Jestem zapalonym fanem białych majteczek Anny.

Powiązane posty

Subscribe
Powiadom o
guest

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments