Od początku założenia bloga i fanpage’a przyświecała mi idea, by był współtworzony przez czytelników, a mi przypadła rola kogoś w rodzaju skryby.
Zapytałem więc Was co najbardziej ceniliście w bajce, która budziła olbrzymie emocje, czyli Tsubasie / Kapitanie Jastrzębiu.
Odpowiedzi było multum, postarałem się wybrać te najbardziej charakterystyczne / najczęściej powtarzane i krótko je streścić poniżej.
Do tego poszukałem materiałów w YouTube, wkleiłem niżej najbardziej charakterystyczne „kąski” – czasem w dziwnych wersjach językowych.
Jeżeli czegoś zabrakło – dopiszcie koniecznie w komentarzu pod artykułem (najlepiej tu na stronie, bo zostanie na dłużej, natomiast na Fanpage’u szybko odejdzie w niebyt).
Pozwoliłem sobie również zacytować kilka komentarzy, które pojawiły się pod wpisem na Facebooku.
Na końcu artykułu znajdziecie linki do playlist na YouTube zawierające całe odcinki Kapitana Jastrzębia.
No to lecimy!
1. Akcja trwająca 3 odcinki
Bajka jak żadna inna trzymała w napięciu – czasem mecze lub nawet pojedyncze akcje potrafiły trwać przez kilka odcinków.
2. Płaska piłka, dziura w siatce…
Przy bardzo silnych uderzeniach piłka dziurawiła siatki w bramkach, a słupki wykrzywiały się od energii strzałów. Do tego piłka podczas lotu stawała się niemalże płaska.
3. Bramka wyłaniająca się zza linii horyzontu i bieg pod górkę
Bardzo często podczas trwającej akcji bramka wyłaniała się zza horyzontu, a bieg w akcji był naprawdę morderczy – mieliśmy wrażenie, że piłkarze muszą biec pod górkę.
4. Fair play i walka do końca
Bardzo mocno akcentowaliście walor edukacyjny Tsubasy – to, że motywem przewodnim były zasady fair play i potęga realizacji marzeń. To co ważne – przyjaciele i lojalność wobec nich była zawsze na pierwszym miejscu.
Jak napisał Piotr w komentarzu: Za uczciwość i rodzinę/ przyjaciele są najważniejsi. Ważniejsi nawet od pasji.
5. Podwójny strzał braci Tashibana
Jeden z najbardziej charakterystycznych duetów i strzałów:
6. Ken Wakashimazu odbijający się od słupka.
Postać karateki w bramce również mocno utkwiła Wam w pamięci:
7. Nowe moce nowych przeciwników
Kiedy na horyzoncie pojawiał się nowy przeciwnik, niczym w grze bohaterowie musieli stawić czoło jego nietypowym / niezwykłym umiejętnościom. Z wypiekami na twarzy czekaliśmy jak to się skończy.
8. Misugi i jego choroba
Jak napisał Bartek: Te bajki nie tylko cieszyły oko, ale również wychowywały, z każdego praktycznie odcinka można było wynieść jakąś naukę. Pamiętacie postawę Tsubasy wobec chorego na serce Juna Misugi?
Faktycznie, wielu z Was mocno poruszyła choroba Misugi „Szklanego Serca” – jako kompletnego pomocnika (porównywanego do Andrei Pirlo), który przegrał walkę z chorobą.
9. Tygrysi strzał Kojiro
Chyba najbardziej charakterystyczny element z całej bajki:
10. Potężna łapa niemieckiego bramkarza
Ta akcja również mocno zapadła Wam w pamięć, czyżby to archetypiczna polska niechęć do Niemców:P:
Skrót meczu Japonia – Niemcy:
11. Ishizaki i jego nieumiejętność gry
Nie sposób zapomnieć o fajtłapowości Ishizaki i jego marzeniach o grze.
12. Magia postaci – chcieliśmy być tacy jak oni!
Na koniec zostawiłem najważniejsze. Chyba żadna inna bajka nie motywowała nas tak do działania i z żadną inną tak mocno się nie inspirowaliśmy.
Każdy chciał strzelać jak Tsubasa i bronić jak Wakabayashi, nawet posępny Koijro inspirował dziesiątki dzieciaków.
Jak pisaliście w komentarzach:
A mnie ta bajka zainspirowała i dała odpowiedź na to, że jak cel stawiasz za marzenie to masz sto procent pewności ze się spełni – Alan
Ja kocham tą bajkę za to ze pokazuje nam, że jeśli o czymś marzymy, to trzeba do tego dążyć i nigdy się nie poddawać, a na pewno się spełni. Także za emocje które nam dawała ta bajka – Mariusz
A kto z nas nie próbował tygrysiego strzału albo bliźniaczego strzału braci Tashibana ?;D – Michał
Ja najbardziej za to że po każdym odcinku brało się piłkę i biegło na podwórko i próbowało odwzorować strzały – Eskobar
Więcej komentarzu znajdziecie pod postem na Facebooku:
Linki do odcinków:
Po polsku:
Po angielsku:
Oczywiście, jeżeli jest coś za co Ty miło wspominasz Tsubasę – dopisz w komentarzu pod artykułem.
Nie zapomnij również polubić naszego profilu na Facebooku!
Wszystkie komentarze i wspominki dotyczące Tsubasy znajdziesz tutaj.