Jak się kiedyś grało na… Commodore

Jak się kiedyś grało na… Commodore

Z każdym razem, gdy na profilu Magicznych publikuję jakiś mem związany z Commodore czy Atari, uruchamia się prawdziwa lawina wspomnień, a sam obrazek dociera nawet do 100 000 ludzi. To zdecydowanie jest jedno z tych wspomnień, które budzi w Was najcieplejsze uczucia.



I co najlepsze – choć komentują osoby z całej Polski, (domyślam się) w różnym wieku, zainteresowaniach, etc. – to wspomnienia w wielu punktach są zbieżne.

Przyznam się, że moja przygodę z Commodore pamiętam już nieco jak przez mgłę – sam nigdy nie byłem posiadaczem tego wspaniałego sprzętu, ale namiętnie pogrywałem u kolegów.

To co pamiętam postaram się spisać i, tu jak zwykle ogromna prośba do Was, byście pod wpisem, w komentarzach dopisali swoje wspomnienia i, jeżeli zajdzie taka konieczność, poprawili lub naprostowali nieścisłości, jeżeli takowe w moim tekście się pojawią.

Co to jest za gra?

Choć oczywiście było grono gier, do których pałaliśmy ogromnym sentymentem, to większość stanowiła nie lada zagadkę. Zgrupowane na kasetach (najczęściej przegrywanych), opisane byle jak (zapomnij o instrukcji), stanowiły dla nas prawdziwe wyzwanie – zanim udało się pojąć choć podstawowe zasady i sterowanie – gra się kończyła, a cały ponad 15 minutowy rytuał wygrywania trzeba było zaczynać od początku.

Ustawianie głowicy i numeru gry

Gra na Commodore składała się z kilku skomplikowanych technicznych operacji: by udało się odpalić interesujący nas tytuł, należało nastroić głowicę, przewinąć kasetę do początku, a następnie ustawić na interesującym nas numerze.

Wszystkie te czynności wymagały chirurgicznej precyzji, nierzadko działo się tak, że więcej czasu spędzaliśmy z napięciem wpatrując się w monitor i modląc o to, by gra się w wgrała, niż na samej zabawie.

Jakbyście chcieli powspominać jak to wyglądało, to znalazłem bardzo ciekawy filmik, który przeniesie Was w te magiczne lata:

Ani drgnij, bo się nie wgra!

Każdy, kto zaliczył przygodę z grami z kaset, wie, że w momencie wgrywania gry cały dom miał zamrzeć w bezruchu. Commodore jako sprzęt najwyższej klasy, był niesłychanie wrażliwy na wszelkie drgania podłoża i jakiekolwiek poruszenie przestrzeni (włączając głośniejszy kaszel), mogło spowodować, że gra się nie załaduje.

Emocje towarzyszące czekaniu na to, czy gra tym razem zaskoczy, były niesamowite!

100 najlepszych tytułów na Commodore

Na zakończenie krótki filmik ze 100 najlepszymi grami na Commodore – znaleźliście tam jakąś, którą dobrze wspominacie?

O autorze

Urodziłem się w roku 86, równiutko 3 miesiące po tym jak reaktor w Czarnobylu eksplodował światłością wiekuistą. Ubóstwiam Baldurs Gate, Heroes III i dobrą muzę z lat 90. Jestem zapalonym fanem białych majteczek Anny.

Powiązane posty

Subscribe
Powiadom o
guest

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
8 lat temu

Może warto w tym miejscu wspomnieć o być może największym producencie pirackich składanek z grami do C64?

http://www.riversedge.pl/historia-commodore-64-w-polsce-czyli-wywiad-z-waldemarem-czajkowskim