Yattaman!

Yattaman!

Pierwsze słowo jakie kojarzy mi się z Yattamanem?

Cycki:

Dronio2

Brutalne, ale cóż mam zrobić? Cycki to cycki, a ja jestem facetem. Jak to ładnie ktoś napisał na Fanpage’u „zawsze czekałem, aż porwie ciuszki tej lasce z Yattamana”:

dronio3

No cóż, wszyscy czekaliśmy 🙂

To były jedne z pierwszych piersi (obok Czarodziejek z Księżyca) jakie dane mi było widzieć… i zapamiętać. Nic nie poradzę na to, że z wypiekami na twarzy czekałem na moment, gdy feralna trójka Drombo po raz kolejny zostanie wysadzona, a pęd eksplozji pozbawi Dronio wszystkich zbędnych elementów przyodziewy:

trójko drombo
Trójka Drombo w całej okazałości

Później pojawiło się nocne pasmo na RTL 7 (i świetnie dubbingowe filmy na Polonii 1) co razem z gazetą Bravo błyskawicznie uzupełniło luki w mojej edukacji seksualnej, dodatkowo dostarczając bogatą ilość informacji dotyczących ludzkiej fizjologii.

Jak to u Japończyków, Yattaman obfitował w liczne nawiązania do seksu (mieliśmy też  białe majteczki Anny w Gigim i robota-świntucha w Daimosie).

Nieco przez mgłę, ale pamiętam odcinek, w którym dwa roboty zamiast walczyć, zaczęły kopulować ze sobą (pod oświetlonym płótnem namiotu, z którego dobiegały jęki, stęki, a w niebo wyfruwał rój wirujących serduszek), płodząc błyskawicznie watahę mikrorobocików, które oczywiście doprowadziły do wybuchu machiny Drombo.

A tu Yattamani na żywo
Na żywo nie jest już tak cukierkowo… 😛

Kamień Dokuro i biznes

Graalem Yattamana było poszukiwanie elementów Kamienia Dokuro – dzięki złożeniu go w całość, tu niespodzianka, można było uzyskać wiedzę, gdzie jest ukryty największy zapas złota na świecie! [fanfary]

Poza notorycznym negliżem, w Yattamanie zawsze musiał się znaleźć pomysł na rewelacyjny biznes, który pozwolił czarnym charakterom uzbierać fundusze na konstrukcje kolejnego robota. Po jego zbudowaniu, można było wyruszyć na poszukiwania – tajemniczy szef Drombo (Dokurobei) wskazywał kolejne miejsca, w którym kamień miał być ukryty.

Ekipa Yattamana zawsze starała się w tych poszukiwaniach przeszkodzić. Pod koniec odcinka okazywało się zwykle, że to nie elementy kamienia, lecz całkiem inny, najczęściej bezwartościowy przedmiot. I całą zabawę trzeba było zaczynać od początku:

Niewykonanie zadania nie mogło ujść bezkarnie –  Dokurobei nakładał na Drombo wymyślną, okrutną karę, za każdym razem, gdy zostali przechytrzeni przed Yattaduet.

Po stronie ekipy Yattamana, wybierana była też „niespodzianka tygodnia”, czyli machina, która spróbuje Drombo powstrzymać. Moją ulubioną była Yattapanda:

Yattapanda_5
Sam serial był kręcony pod koniec lat 70.

A czym był kamień Dokuro?

UWAGA SPOILER!!!

Okazuje się, że Kamień Dokuro to właśnie tajemniczy szef, który zlecał Trójce Drombo różniaste zadania. Miał zostać złożony w całość, by odzyskać swą moc.

I na koniec jeszcze oczywiście Dronio (nie byłbym sobą):

Miss dronio

O autorze

Urodziłem się w roku 86, równiutko 3 miesiące po tym jak reaktor w Czarnobylu eksplodował światłością wiekuistą. Ubóstwiam Baldurs Gate, Heroes III i dobrą muzę z lat 90. Jestem zapalonym fanem białych majteczek Anny.

Powiązane posty

Subscribe
Powiadom o
guest

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Gorki
Gorki
8 lat temu

siema rocznik 87 tutaj też wychowałem się na takich Anime/Bajkach :3 sporo tego było aż fajnie sobie tak to oglądnąć wszystko jeszcze raz 🙂

Gelten
Gelten
8 lat temu

No fajnie, ale czemu nie jest nawet wspomniane o „Yoru no Yatterman” które wyszło na początku 2015 roku?

Alex Lamberd
Alex Lamberd
6 lat temu

Mnie tam cycki nie interesowały, ale pamietam, ze ci z drużyny Yattamana używali (prawie) zawsze tych samych robocików, a ja czekałam, az wystawią te mniej znane. Poza tym lubiłam tych złych i zawsze chciałąm, żeby oni wygrali 🙁